Po przymusowej, ponad dwumiesięcznej przerwie sportowcy MOSM Tychy wznowili zajęcia, choć oczywiście nie we wszystkich sekcjach.

Pierwsi zaczęli kajakarze, od kilku dni trenują koszykarze i hokeiści. Pozostali uczestniczą w zajęciach indywidualnych. Cały czas jednak mamy stan epidemii, liczba osób zakażonych stale rośnie, więc to sportowe odmrażanie powinno się dokonywać powoli.

O kajakarzach w kolejnym newsie - pierwsze treningi zaliczyli koszykarze. Najpierw spotkali się na Orliku na ul. Wejchertów, teraz w hali przy ul. Piłsudskiego.

- Ruszyliśmy z najstarszymi zawodnikami, trenujemy popołudniami - mówi trener Tomasz Jagiełka. - W zajęciach biorą udział juniorzy starsi, juniorzy, kadeci i kadeci młodsi, ale od tego tygodnia planujemy wystartować także z młodszymi grupami – od klasy czwartej do szóstej i grupami naborowymi. Treningi są rzecz jasna krótsze i utrudnione z uwagi na to, że trzeba zachować ostrożność i odstępy. Każdy musi mieć swoją piłkę, trzeba zdezynfekować, nie  można korzystać z szatni, itd. Ale najważniejsze, że już zaczęliśmy. Dodam, że trenują już także Koszykarskie Ośrodki Szkolenia Sportowego Młodzieży.

Trenują już także wychowankowie MOSM, którzy są w kadrze pierwszego zespołu GKS Tychy.

Z kolei hokeiści MOSM spotykają się w terenie – na obiektach przy ul. Brozowej, trenują na boisku asfaltowym i do siatkówki plażowej. Sportowcy pozostałych sekcji - boksu, lekkiej atletyki, zapasów, siatkówki dziewcząt i chłopców, pływania, tenisa stołowego i piłki ręcznej – jeszcze nie wznowili zajęć w grupach, choć po otwarciu parków i lasów, wszyscy biegają i trenują zgodnie ze wskazówkami renerów.

- W związku z procedurami i obostrzeniami dotyczącymi zajęć, mamy ograniczone możliwości bazowe – powiedziała Anna Wera z MOSiR-u. - Z wyjątkiem koszykarzy, którzy mają kilka godzin w hali, praktycznie wszyscy trenują na boiskach, ale tutaj przede wszystkim zajęcia mają piłkarze tyskich klubów. Czekamy kiedy otworzą się sale gimnastyczne...

Po zwiększeniu liczby piłkarzy, którzy mogą przebywać na boisku zwiększyła się  liczba i intensywność treningów.

- Nie licząc obostrzeń i procedur, których musimy przestrzegać, wraz ze zgodą na treningi w większych grupach, w zasadzie wróciliśmy do stanu sprzed przerwy. W zajęciach uczestniczy 22 zawodników i czterech trenerów, czyli  trenują już wszystkie grupy w pełnych obsadach – stwierdził Jarosław Zadylak, koordynator szkolenia młodzieżowego GKS Tychy. 

-  Choć grupy mogą już być liczniejsze, nadal musimy organizować treningi w soboty i niedziele, żeby zrobić zajęcia zgodnie z grafikiem – dodał Marcin Kuśmierz, dyrektor Akademii Piłki Nożnej GKS Tychy. - A i tak jeszcze brakuje miejsca… Poza tym grupy Szkoły Mistrzostwa Sportowego trenowały do południa w ramach zajęć szkolnych, ale teraz rodzice nie są w stanie dowozić dzieci rano i odbierać, więc zajęcia musieliśmy przełożyć na popołudnie. Od poniedziałku treningi prowadzone są także w SMS Arena, więc jest nieco lepiej. W hali dzieci nie korzystają z szatni, mamy toalety zewnętrzne, prowadzone są dezynfekcje. Część zajęć nadal odbywa się jeszcze on line, jako uzupełnienie.

źródło: Leszek Sobieraj / "Twoje Tychy"